20 września spontanicznie wybraliśmy się do Tych nad Jezioro Paprocańskie.
No to ruszamy
Z Franią postanowiliśmy obejść Paprocańską pętle. Wycieczkę zaczęliśmy przy placu zabaw. Postanowiliśmy ruszczyć zgodnie ze wskazówkami zegara.

Kilka minut spokojnego spaceru po bardzo fajnym nowym deptaku wzdłuż jeziora. Następnie trasa zamienia się w typowo szutrową drogę. Od stacji żeglarskiej ścieżka biegnie „przez las” wzdłuż jeziora. Po kilkunastu minutach docieramy do Zameczku Myśliwskiego w Promienicach. Po kilkuset metrach od Zamku „przechodzimy” na drugą stronę jeziora i zaczynamy tak jakby drogę powrotną. Przy pierwszej możliwości odbijamy z Franią na ścieżkę przez las wzdłuż jeziora by nie iść zatłoczonym deptakiem. Po kilku minutach marszu dotarliśmy do cypla.

Od cypla niestety musieliśmy wrócić na docelową ścieżkę. Dotarliśmy do ogródków gastronomicznych i plaży gdzie ilość ludzi była zdecydowania większa niż na szlaku.

Kolejne kilkanaście minut spaceru już na krótszej smyczy i docieramy do punktu startu.

Podsumowanie
Podsumowując trasa dookoła Jeziora Paprocańskiego należy do bardzo łatwych. Jest to fajna odskocznia od miejskich betonów na spacer. Jednak najlepiej wybrać się tam w tygodniu 🙂 Jeżeli chodzi o weekend to albo rano albo wieczorem bo w ciągu dnia na 100% będą tłumy 😀
Na czasy i kilometry nie ma co dokładnie patrzeć bo było dużo przerw. Sama trasa ma około 7km.
