Nadzieja młota

0
64

Nadzieja młota

Polscy kibica mieli wielka nadzieje na dwunasty medal olimpijski i na trzeci złoty medal w rywalizacji panów w rzucie młotem. Wielkie rozczarowanie przeżyli kibice, którzy oglądali kwalifikacji to tego konkursu. Polski, a zarazem światowy faworytem do olimpijskiego medalu z najcenniejszego kruszcu Paweł Fajdek nie dostał się do finałowego konkursu i tym samym, stracił szanse na olimpijski krążek. Paweł po konkursie nie krył rozgoryczenia i wiedział, że zawiódł kibiców, rodzinę, przyjaciele i wszystkich, którzy go wspierali, ale zawiódł przede wszystkim samego siebie, bo tylko On wie, ile wyrzeczeń kosztowało zajście tak daleko. Jednocześnie tak nie wiele zabrakło do medalu, bo, jak organizm Pawła po treningach nie zdążył się zregenerować i nie którzy przypuszcza, że szczyt, który miał przyjść na igrzyskach, przyjdzie nie długo po nich. Honoru polskiego młota na olimpiadzie bronił Wojciech Nowicki, który wygrał kwalifikacje do rzutu młotem, a w samym finale godnie reprezentował Polskę, zajmując trzecie miejsce w tej rywalizacji. Wojtek uważa, jednak że miał życiową szanse na wygranie tego konkursu i życiowego sukcesu na olimpiadzie. Jak wiadomo igrzyska żądza się swoimi zasadami i często faworyci zawodzą i debiutanci, na których nikt nigdy by nic nie postawił, zdobywają medal i także był z Polakami.